Czym ogrzewać kamienicę?

Nowoczesne, ciepłe i suche mieszkania w tzw. nowym budownictwie to dziś standard. To te wszystkie ładne, podobne do siebie, często bardzo wygodne osiedla, w których mieszkania nieco kosztują, ale jest bezpiecznie i przede wszystkim żyje się bezstresowo. Co jednak, jeśli z jakichś powodów nie chcemy mieszkać w czymś tak typowym, lub też po prostu gdy na taki lokal nas jeszcze nie stać?

Kamienica – wady i zalety

Są typowe szczególnie dla centrów miasta z tradycjami, takich jak Wrocław, Kraków czy Poznań. Kamienice, bo o nich mowa, mają to do siebie, że można dość tanio je wynająć. Nawet te droższe, przeznaczone nie dla studentów, ale dla osób pragnących po prostu żyć w centrum, gdzie wszędzie jest blisko, są zwykle dość opłacalne w wynajmie. Mają też swój niepowtarzalny klimat. Gorzej niestety z ogrzewaniem. Pół biedy, gdy w kamienicy jest piec kaflowy wolnostojący starszego typu – wtedy jest szansa na dość opłacalne ogrzewanie węglem. Gdy jednak go nie ma – mamy do wyboru ogrzewać gazem, naftą lub elektrycznie. Tego ostatniego sposobu stanowczo nie polecamy.  Koszta są ogromne, tym bardziej że ogrzewanie takie jest wydaje tylko wówczas, gdy wkłady elektryczne zainstalujemy właśnie w piecu kaflowym. A to także kosztuje. Czasem spotyka się też w starszych „czynszówkach” piece wolnostojące kozy. Są one zwykle mało wydajne (ale nie zawsze), a w dodatku w większości miast nie wolno już palić zwykłym węglem, ale drogim paliwem ekologicznym.

A może kominek?

Inna opcja dla mieszkańców takich przybytków to nowoczesne kominki. Dziś nie powinny nam się one kojarzyć już tylko w urokliwym dodatkiem do salonu, nie są też zarezerwowane dla domków myśliwskich czy rezydencji bogaczy. Kominek w domu zastępuje coraz częściej właśnie piec. Ma szereg zalet: można w nim palić różnymi rodzajami drewna, łatwo o wentylację i inne zabezpieczenia przed czadem, można też już dziś dobrać do niego odpowiednie, wytrzymałe szyby, dzięki którym ogniki będą do nas wesoło mrugać, ale bez dużych start ciepła – zyskujemy więc „gratis” miłe, naturalne oświetlenie na przykład salonu. To jest po prostu ładne i w dobrym guście – nie ma bowiem chyba dziś nic bardziej „passe” niż tzw. kominki sztuczne.

Ciekawa alternatywa

Szczególnie interesującą alternatywą są tak zwane kominki z płaszczem wodnym. W kominku takim ściany komory są jednocześnie ściankami płaszcza wodnego, czyli zbiornika, w którym gromadzi się dla nas ciepła woda, którą następnie można ponownie wykorzystać – na przykład do domowego systemu CO. Dzięki temu ciepło wytwarzające się tak czy inaczej przy spalaniu  nie uchodzi przez komin ale jest wykorzystane ponownie. Taki kominek wodny może też oczywiście służyć do podgrzewania wody do mycia czy innych prac domowych.